MAGNUS
“Magnus jest taki kochany, że nie może się znudzić. Oczywiście rano w sobotę i w niedzielę jest zawsze problem kto ma go wyprowadzić za płot (w ogródku się nie załatwia, chyba że nie wytrzyma), ale on tak ładnie prosi, że w końcu ktoś da się namówić – przeważnie mój mąż . Chłopaki już chyba sobie nie wyobrażają, że mogłoby Magnusa u nas nie być. Przeważnie w trójkę leżą na dywanie pod stołem. Z królikiem bardzo się lubią – przynajmniej raz dziennie Magnus odwiedza go w łazience gdzie stoi klatka i obwąchują się na powitanie. Od jakiś trzech tygodni mamy jeszcze żółwia, ale na jego widok pies ciągle się oblizuje – chyba za bardzo mu przypomina żaby którym nie daje spokoju na dworze. Nauczył się nawet jeść sałatę i podkrada ją żółwiowi.Magnus ma jeszcze nową “Panią”:). Trzymiesięczną Emilkę, która jest po prostu zachwycona kiedy pies macha jej nad głową ogonem. Czasami jest trochę zazdrosny i kiedy ją trzymam zawsze musi wcisnąć swoją głowę albo przynieść jakąś piłkę żeby to z nim się bawić, ale widać że Emilkę zaliczył już do “swojego stada”:). Zawsze kiedy wracamy z chłopakami ze szkoły, sprawdza czy mała jest w samochodzie i dopiero gdy wszystkich policzy może witać się dalej.
Pozdrawiam, Barbara Ambrożewicz