Ułatwienia dostępu

Logo Schroniska Promyk

Na skróty

Ważne telefony

Lokalizacja schroniska

NEMO

Pies rudy na niebieskim tle.

PIES NEMO OK. 11 LAT 616093901290555 (276/20)

WIELKOŚĆ: ŚREDNIA

SZCZEPIENIA: TAK

KASTRACJA: TAK

BOKS: C-4


SZYBKA ŚCIĄGA:
– pies przejęty z Radys
– łagodny, wycofany, delikatny
– w boksie zgrywa chojraka, ale w kontakcie z Człowiekiem zawsze jest wycofany i łagodny
– miewa lepsze i gorsze dni – potrzebuje ogromu wsparcia
– obawia się innych psów
– łakomy, dobrze pracuje na jedzenie


Cześć, nazywam się Nemo. Czy wiesz, że moje imię wywodzi się od łacińskiego rzeczownika oznaczającego – dokładnie! – „nikogo”. Pan Nikt. I choć imię to dostałem dopiero niedawno, to przez większość mojego życia byłem Nikim. Spędziłem 7 lat w Radysach, nosząc na szyi numerek 4519 – przez to 7 lat starałem się istnieć tak, aby nikt mojego istnienia nie zauważał, bo tak najłatwiej było przetrwać w tamtym miejscu.

 

Od zamknięcia Radys minęło już trochę czasu. Czasu, który spędziłem na pracy nad sobą, na doskonaleniu się w… istnieniu. Na przekonywaniu sam siebie, że życie to coś jeszcze więcej ponad zwykłe bycie. Że życie to bycie Kimś.

 

Kim jestem zatem dziś? Cóż, wciąż jestem mocno wycofanym, silnie lękowym i straumatyzowanym psem. Ale to nie wszystko! Jestem też czuły, delikatny i łagodny. Jestem łakomy! I to przez żołądek prowadzi najkrótsza droga do mojego serca. Lubię też stwarzać pozory – zza siatki boksu staram się wyglądać na groźnego, szczekam i zęby szczerzę, choć właściwie to ciężko mi powiedzieć po co.

 

Bywam wytrawnym spacerowiczem. Miewam dni, kiedy wiatr w sierści i zapowiedź przygody są tym, co w sercu mi gra. Ale miewam też dni, kiedy cały ten świat zewnętrzny mnie przeraża. Bywam też przykładnym głaskaczem. Są chwilę, kiedy naprawdę doceniam delikatny masaż i drapanie za uszkiem. No ale są też dni, kiedy stronię od czułości. Nie mam zbyt wielu psich kumpli, raczej się ich obawiam, nie znaczy to jednak, że jestem kompletnie aspołeczny – bywają chwile, ze doceniam towarzystwo innego czworonoga.

 

Zdaję sobie sprawę, że moje bycie można z grubsza określić jako… ambiwalentne. Nieprecyzyjne. Mgliste. Wiem, że niełatwo będzie mnie zrozumieć. Jest jednak klucz do pojęcia mojego jestestwa.

 

I tym kluczem jest wsparcie. Tak, ja – Pan Nikt, jak nikt inny potrzebuję wsparcia Człowieka. W drobnych sprawach i w sprawach poważniejszych. W każdej chwili wątpliwości. Potrzebuję czuć, że zawsze, ale to zawsze jesteś ze mną. Obecny i ciałem i duchem. Że obserwujesz mnie i moje wahania, że wesprzesz mnie w podejmowaniu decyzji na drodze naszego wspólnego życia. Że nigdy, ale to nigdy, nie porzucisz mnie wśród moich wątpliwości.

 

I to tyle właściwie.
Życie z kimś takim jak ja – kimś, kto dopiero zaczyna być Kimś – nie będzie łatwe i we wspólnej afirmacji skąpane. Będę potrzebował ogromu cierpliwości, miłości, wyrozumiałości i uwagi. Będę wymagał cichego i spokojnego miejsca – w Twoim Domu i w Twoim życiu.

I może w końcu, tak już w pełni, zostanę Kimś Więcej.

Czekam,
Nemo

Opis przygotowany przez wolontariat schroniska


Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z Promyka masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą.