PIESEK NOWY OK. 12 LAT 941000011176688 (391/11)
WIELKOŚĆ: PONIŻEJ ŚREDNIEJ
SZCZEPIENIA: TAK
BOKS: A-18
szybka ściąga:
– zgodny z innymi psami
– delikatny, wycofany – potrzebuje spokoju
– nie lubi dotyku
– dobrze czuje się w pomieszczeniach
Cześć, jestem NOWY. Tak, to moje imię, choć jest już ono trochę przeterminowane, gdyż w schronisku przebywam parę ładnych lat. Zostałem odłowiony ze sforą psów z działek na ulicy Orłowskiej. Gdy tu trafiłem dołączyłem do boksu grupy innych tak zwanych „dzikich” psów – Randi, Shya i Toti i stałem się NOWYM 🙂 I tak rozpoczął się mój proces socjalizacji.
Trochę to trwało, nie powiem. Człowiek był dla mnie kimś obcym, nieznanym, strasznym. Wiecie jak to jest, gdy strach paraliżuje? To taki rodzaj strachu, który nie chroni. Bo naturalny strach to mechanizm obronny, ostrzegający o niebezpieczeństwie i skłaniający do ucieczki, a u mnie było odwrotnie. Lęk mnie paraliżował i nie pozwalał się ruszyć. Chciałem być niewidzialny, zniknąć, rozpłynąć się.
Powoli uczyłem się bycia odważnym, bo odwaga to panowanie nad strachem. Po tym procesie ludzki świat stał się dla mnie bardziej zrozumiały i akceptowalny. Dziś osiągnąłem wszystko co było możliwe w tym miejscu, w którym się znajduję, ale głęboko wierzę w to, że gdy trafię na swojego Człowieka i do swojego domu, będę stawiał kolejne kroki do przodu, choćby to były bardzo małe i powolne kroczki. Skąd to wiem? Ponieważ moi „dzicy” bracia i siostry z boksu już to osiągnęli po adocji i pięknie się w tym ludzkim świecie odnajdują.
A jaki jestem ja – Nowy? Cóż, wciąż nie przepadam za dotykiem, choć dzielnie go znoszę. W lęku nie gryzę, a zamieram ze strachu. Bardzo ładnie chodzę na smyczy i trzymam się kroku Przewodnika. Mam swoich towarzyszy spacerów, a konflików z innymi psami unikam. Czesania nie lubię, ale kaganiec daję sobie zakładać bez problemów.
Znam doskonale swoich schroniskowych Opiekunów – wolontariuszy i bardzo cieszę się na ich widok. Wciąż obawiam sie nowych rzeczy, ale teraz wiem, że Człowiek jest dla mnie wsparciem i dzięki niemu dzielnie znoszę nowe wyzwania.
Mówią, że najstraszniejsza jest zawsze chwila przed początkiem. Początkiem może być sama myśl, chęć, pierwszy krok, więc nie bój się i wykonaj pierwszy ruch w moją stronę. Ja czekam. Może właśnie na Ciebie?
Pozdrawiam, Nowy.
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska
Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą