TUMKA
KOTKA TUMKA OK. 10 LAT 616093901349196 (K73/21)
SZCZEPIENIA: TAK
STERYLIZACJA: TAK
BIURO
FIV-, FELV-
SZYBKA ŚCIĄGA: -spokojna, łagodna -nie ma problemów z dotykiem -dobrze znosi zabiegi pielęgnacyjne
Dzień dobry, mam na imię Tumka. W Promyku znalazłam się już jakiś czas temu, a dokładniej w czerwcu 2021 roku. Szwendałam się po ulicy Wadowickiej i jakoś tak wyszło, że przez te kilka miesięcy nikt się po mnie nie zgłosił, co wydaje się dość dziwne… Zastanawiasz się dlaczego dziwne? Ano dlatego, że jestem kotką łagodną, chociaż trochę nieśmiałą. Daję się głaskać, brać na ręce. Całkiem przytulaśna i miziasta ze mnie kotka. Dobrze też znoszę zabiegi pielęgnacyjne. Jakieś nowe rzeczy przyjmuje całkiem dzielnie. Na przykład podczas sesji miałam pierwszy raz założone na sobie szelki. Na początku czułam się trochę niepewnie w nich, jakby trochę skrępowana. Ale czułam w sobie, że to nie jest nic złego, po chwili przyzwyczaiłam się do nich i poruszałam się w nich jakby ich nie istniały. Jestem już dojrzałą kotką, ale jeszcze nie starą! Umysł jeszcze żwawy, ciało jeszcze też, tylko zdrowie zaczyna trochę doskwierać, niestety. Ale co się dzieje ze mną pod kątem zdrowotnym najlepiej porozmawiać z Paniami Doktorkami. Wszystko wytłumaczą i odpowiedzą na pytania. Nie mam jakieś specjalne wymagania co do mojego przyszłego domu? Wydaje mi się, że nie. Najważniejsze, żeby dbał o mnie i mnie kochał. Mam nadzieję, że taki się znajdzie… Czekam, Tumka
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska
SZYBKA ŚCIĄGA: -spokojna, łagodna -nie ma problemów z dotykiem -dobrze znosi zabiegi pielęgnacyjne
Dzień dobry, mam na imię Tumka. W Promyku znalazłam się już jakiś czas temu, a dokładniej w czerwcu 2021 roku. Szwendałam się po ulicy Wadowickiej i jakoś tak wyszło, że przez te kilka miesięcy nikt się po mnie nie zgłosił, co wydaje się dość dziwne… Zastanawiasz się dlaczego dziwne? Ano dlatego, że jestem kotką łagodną, chociaż trochę nieśmiałą. Daję się głaskać, brać na ręce. Całkiem przytulaśna i miziasta ze mnie kotka. Dobrze też znoszę zabiegi pielęgnacyjne. Jakieś nowe rzeczy przyjmuje całkiem dzielnie. Na przykład podczas sesji miałam pierwszy raz założone na sobie szelki. Na początku czułam się trochę niepewnie w nich, jakby trochę skrępowana. Ale czułam w sobie, że to nie jest nic złego, po chwili przyzwyczaiłam się do nich i poruszałam się w nich jakby ich nie istniały. Jestem już dojrzałą kotką, ale jeszcze nie starą! Umysł jeszcze żwawy, ciało jeszcze też, tylko zdrowie zaczyna trochę doskwierać, niestety. Ale co się dzieje ze mną pod kątem zdrowotnym najlepiej porozmawiać z Paniami Doktorkami. Wszystko wytłumaczą i odpowiedzą na pytania. Nie mam jakieś specjalne wymagania co do mojego przyszłego domu? Wydaje mi się, że nie. Najważniejsze, żeby dbał o mnie i mnie kochał. Mam nadzieję, że taki się znajdzie… Czekam, Tumka
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska