Ułatwienia dostępu

Logo Schroniska Promyk

Na skróty

Ważne telefony

Lokalizacja schroniska

FLESZ

Cześć ludziska, z tej strony Flesz. Pamiętacie o mnie jeszcze?
5 października pojechałem do mojego nowego domku i teraz po miesiącu wpadam do Was się przypomnieć i trochę poopowiadać.
Moja adopcja ponoć nie była łatwa, tak mówiła mi moja nowa mama. Musieliśmy się trochę pospotykać, żeby wszyscy się przekonali że ja i moi nowi ludzie będziemy razem bezpieczni. Każdemu bardzo zależało na tym, żebym w końcu się grzał w ciepłym domku, a mi najbardziej, wiadomo.
Powiem Wam, że nawet w najpiękniejszych snach nie wyobrażałem sobię, że nadejdzie kiedyś ten dzień, gdy moim domem będzie ciepłe mieszkanko, a nie schroniskowy boks…ale stało się, nareszcie. Jestem tutaj bardzo szczęśliwy! ♥️
Swego czasu miałem spory problem z innymi psami, niezbyt lubiłem ich towarzystwo, ale powiem Wam, że dzięki współpracy z moimi ludźmi coraz lepiej mi idą te całe psie interakcje. Od pewnego czasu polubiłem też zabawę, którą w schronisku olewałem na rzecz węszenia, kopania i spacerów. Teraz, kiedy mam tego wszystkiego pod dostatkiem uznałem, że fajnie jest czasem polatać za piłką albo pobawić się szarpakiem. Czasem nawet poprzytulam się do mojego pluszaka. Taka się ze mnie przylepa zrobiła, że byście mnie nie poznali. Chyba przeżywam drugą młodość hehe. No i zapomniałbym o najważniejszym…Kocham mizianko! Zaczepiam moich ludzi prosząc się o trochę pieszczot. Dla mnie to by się mogło nie kończyć nigdy. Drapanie za uszkiem i po brzuchszku to jest to, co misie lubią najbardziej. Po mizianku zazwyczaj idę spać. Spanie i przytulasy to moje nowe hobby Ale żebyście sobie nie pomyśleli, że jestem taki leniwy to powiem Wam, że prawie codziennie robię niemałe kilometry. Mój rekord póki co to 13km i uważam, że zrobiłem kawał dobrej roboty, a moja kondycja pnie się coraz wyżej. Lubię też biegać! Dajcie mi trochę czasu, a gwarantuję Wam że zrobię maraton
Bardzo dobrze dogaduje się z moją rodzinką, a szczególnie z tym najmniejszym. W końcu dzielimy razem łóżko, więc wiadomo, znamy się jak dwa łyse konie.
Pewnie zastanawiacie się, jak to dzielą łóżko? A no tak to właśnie  Mam z młodym taki deal, że czasami w nocy idę do niego i mówię „Młody idź do łóżka rodziców, a ja wpadam do Ciebie” wtedy on wstaje i z uśmiechem drepta do rodziców, a ja grzeje się w łóżku pod kołdrą. Życzę Wam wszystkim takiego dobrego kumpla jakiego ja mam  Oczywiście mam swoje legowisko, ale moje ulubione miejsce to podłoga albo właśnie łóżeczko.
Także powiem Wam, że mam teraz bardzo fajne życie i jestem wdzięczny każdemu kto się do tego przyczynił, a jeśli chcecie poczytać więcej o moim procesie adopcyjnym to zapraszam Was bardzo serdecznie na stronę „Wolontariusze – Schronisko Promyk”, niżej wrzucam Wam link do konkretnego posta o mnie.
https://www.facebook.com/1659512867654628/posts/pfbid02JbPkaFD68RqJkczR1KKiD3emYC6uC5VjfowwNFaL5d6L3UD4FYN55AHsruQvfeGNl/

W dodatku moja schroniskowa mama kiedy szukała mi domku założyła funpage tylko o mnie. Strona nazywa się FLESZ go home | Gdansk | Facebook Wpiszcie sobie w wyszukiwarce na Facebooku i zaobserwujcie, bo regularnie wrzuca tam moje fotki i przeżycia z domku. Obiecuję Wam, że warto!
A ja teraz się z Wami żegnam, bo zbliża się pora mojego spaceru i nie mogę się spóźnić. Dziękuję, że byliście ze mną podczas mojej schroniskowej podróży i mam nadzieję, że będziecie do mnie zaglądać. Wrzucam Wam na koniec trochę moich fotek żebyście nie zapomnieli jak wyglądam.

PSItulam Was mocno! Trzymajcie się człowieki!
Wasz Flesz, hau ♥️