KAROLEK
PIESEK KAROLEK OK. 4 LATA 616093900977293 (327/20)
SZCZEPIENIA: TAK
KASTRACJA: TAK
WIELKOŚĆ: MAŁY
BOKS: B-2
SZYBKA ŚCIĄGA: - wesoły, aktywny, pewny siebie - nie lubi innych psów, koty goni - dopiero uczy się ogłady w pomieszczeniach zamkniętych - uciekinier – znajdzie każdą dziurę w płocie, by wybrać się na samodzielną eskapadę - dopiero uczy się chodzić na smyczy
Cześć, jestem Karolek! Trafiłem tutaj ze wsi i w sumie, wiejskim zwyczajem, trochę nieokrzesany ze mnie pies. Ale podobno były już tu takie przypadki, co to z burka miastowca się zrobić udało… Może i ze mną tak będzie? Jestem aktywnym, wszędobylskim i bardzo niezależnym psem. Wychowania jako takiego nie odebrałem, więc dziwi mnie, kiedy ktoś czegoś ode mnie oczekuje. Podobno wszystko przede mną. Z ludźmi dogaduję się dobrze, choć nie zawsze w lot łapię ich intencje. Z psami już gorzej, waleczny jestem i w kaszę sobie dmuchać nie dam. Nawet jak drugi pies mi w kaszę dmuchać nie chce, to ja i tak go pogonię, taki jestem. Koty? Koty są do gonienia i w tym temacie nie dam się przekonać do zmiany zdania. Na smyczy chodzę… lub raczej biegnę… w stylu mocno dowolnym. Mówią, że smycz jest dla mojego bezpieczeństwa, ale ja ją traktuję raczej jako zbędny luksus. Podobno mam się nauczyć z niej korzystać. Zobaczymy… Mówią, że dobrze bym się odnalazł w domku z ogrodem. Ale ja twierdzę, że żaden ogród nie jest na tyle ciekawy, żeby spędzać w nim całe dnie, więc jeśli znajdę jakąś dziurę w płocie… to z niej skorzystam, a potem wrócę lub nie. Wcisnąć mi próbują, że takie szlajanie się to niebezpieczne jest, ale ja tam wiem swoje. Będziesz musiał mieć bardzo dobre argumenty, aby przekonać mnie do siedzenia w miejscu. Pomieszczeń zamkniętych nie znam, a próby zapoznania mnie z nimi skończyły się na konieczności mycia podłóg, bo żem poczuł silną potrzebę oznaczenia własności wewnątrz budynku. Tutaj również wszystko przede mną podobno… Można by pomyśleć, że ciężko będzie okiełznać takiego charakterniaka. I ja wcale nie przeczę temu faktowi! Niemniej… chyba chciałbym spróbować! Wszystko jest możliwe, a ja nie zamykam się na żadną możliwość. Pozdrawiam, Karolek Ps. Zostałem objęty wirtualną adopcją przez Panią Aleksandrę. Dziękuję.
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą
SZYBKA ŚCIĄGA: - wesoły, aktywny, pewny siebie - nie lubi innych psów, koty goni - dopiero uczy się ogłady w pomieszczeniach zamkniętych - uciekinier – znajdzie każdą dziurę w płocie, by wybrać się na samodzielną eskapadę - dopiero uczy się chodzić na smyczy
Cześć, jestem Karolek! Trafiłem tutaj ze wsi i w sumie, wiejskim zwyczajem, trochę nieokrzesany ze mnie pies. Ale podobno były już tu takie przypadki, co to z burka miastowca się zrobić udało… Może i ze mną tak będzie? Jestem aktywnym, wszędobylskim i bardzo niezależnym psem. Wychowania jako takiego nie odebrałem, więc dziwi mnie, kiedy ktoś czegoś ode mnie oczekuje. Podobno wszystko przede mną. Z ludźmi dogaduję się dobrze, choć nie zawsze w lot łapię ich intencje. Z psami już gorzej, waleczny jestem i w kaszę sobie dmuchać nie dam. Nawet jak drugi pies mi w kaszę dmuchać nie chce, to ja i tak go pogonię, taki jestem. Koty? Koty są do gonienia i w tym temacie nie dam się przekonać do zmiany zdania. Na smyczy chodzę… lub raczej biegnę… w stylu mocno dowolnym. Mówią, że smycz jest dla mojego bezpieczeństwa, ale ja ją traktuję raczej jako zbędny luksus. Podobno mam się nauczyć z niej korzystać. Zobaczymy… Mówią, że dobrze bym się odnalazł w domku z ogrodem. Ale ja twierdzę, że żaden ogród nie jest na tyle ciekawy, żeby spędzać w nim całe dnie, więc jeśli znajdę jakąś dziurę w płocie… to z niej skorzystam, a potem wrócę lub nie. Wcisnąć mi próbują, że takie szlajanie się to niebezpieczne jest, ale ja tam wiem swoje. Będziesz musiał mieć bardzo dobre argumenty, aby przekonać mnie do siedzenia w miejscu. Pomieszczeń zamkniętych nie znam, a próby zapoznania mnie z nimi skończyły się na konieczności mycia podłóg, bo żem poczuł silną potrzebę oznaczenia własności wewnątrz budynku. Tutaj również wszystko przede mną podobno… Można by pomyśleć, że ciężko będzie okiełznać takiego charakterniaka. I ja wcale nie przeczę temu faktowi! Niemniej… chyba chciałbym spróbować! Wszystko jest możliwe, a ja nie zamykam się na żadną możliwość. Pozdrawiam, Karolek Ps. Zostałem objęty wirtualną adopcją przez Panią Aleksandrę. Dziękuję.
Opis przygotowany przez wolontariat schroniska Wszelkie informacje przedstawione w opisie wynikają z obserwacji zwierzęcia na terenie schroniska. Warunki domowe i praca ze zwierzęciem mogą wpłynąć na zmiany zachowania po adopcji. Adoptując z „Promyka” masz prawo do jednorazowej darmowej konsultacji behawioralnej ze specjalistą