Do wszystkich oddanych miłośników zwierząt, pozdrawiamy przede wszystkim w imieniu Sonii.
Dziękujemy za to, że te pieski mają tam tak dobrze , nie tylko że względu na status psa bezdomnego.
Wiemy ile poświęcenia kosztuje taka praca, wiemy, że na co dzień pęka Wam serce w pracy… Sonia nie zatraciła tam wigoru i humoru. Jest pieskiem najlepszym na świecie. Takiego nawet sobie nigdy nie wymarzyliśmy.
To, że będzie oddana i wdzięczna to tylko powtarzane frazesy, ale ona taka naprawdę jest.
Ogonem nie przestaje machać i ten naturalny uśmiech … Jest sprawiedliwa dla wszystkich cały czas zagląda czy to do nas czy do córki, przytulaniec jakiego wcześniej nie znałem. Na jednym ze zdjęć była zabrana do Euro AGD, żeby sobie wybrała odkurzacz do sierści ;))) Była trochę lękliwa, nie można było w jej obecności wziąć do ręki zmiotki na długim kiju, a patyków na spacerze się bała. Teraz po tygodniu i goni za patykiem i nie boi się zmiotki. Problemem jest póki co zostawanie w domu, nie ma człowieka i nie ma swojej Mai. Pracujemy nad tym, ma powtarzalne komendy przy wyjsciu, ma zajęcie przez piłeczkę z przekąskami i dużą kość na czas wyjścia. A na koniec to powiem, że jest mega spiochem, ciekawe czy odsypia ten gwar ze schroniska, czy taka jest, z kolei na dworze, zwłaszcza puszczona ze smyczy czy to na ogrodzonym placu czy u nas na działce w weekendy.. ogień i wulkan energii. Kocha zadania i zabawy. Jeszcze ma słabość do ptaków, a zwłaszcza gołębi. Jak jest gołąb w orbicie smyczy to trzymamy smycz oburącz bo jest szalona jak najlepszy pies myśliwy, nawet skrada się jak drapieżne dzikie koty. Pozdrawiamy Piotr, Ilona, Maja, Sonia
Dziękujemy za to, że te pieski mają tam tak dobrze , nie tylko że względu na status psa bezdomnego.
Wiemy ile poświęcenia kosztuje taka praca, wiemy, że na co dzień pęka Wam serce w pracy… Sonia nie zatraciła tam wigoru i humoru. Jest pieskiem najlepszym na świecie. Takiego nawet sobie nigdy nie wymarzyliśmy.
To, że będzie oddana i wdzięczna to tylko powtarzane frazesy, ale ona taka naprawdę jest.
Ogonem nie przestaje machać i ten naturalny uśmiech … Jest sprawiedliwa dla wszystkich cały czas zagląda czy to do nas czy do córki, przytulaniec jakiego wcześniej nie znałem. Na jednym ze zdjęć była zabrana do Euro AGD, żeby sobie wybrała odkurzacz do sierści ;))) Była trochę lękliwa, nie można było w jej obecności wziąć do ręki zmiotki na długim kiju, a patyków na spacerze się bała. Teraz po tygodniu i goni za patykiem i nie boi się zmiotki. Problemem jest póki co zostawanie w domu, nie ma człowieka i nie ma swojej Mai. Pracujemy nad tym, ma powtarzalne komendy przy wyjsciu, ma zajęcie przez piłeczkę z przekąskami i dużą kość na czas wyjścia. A na koniec to powiem, że jest mega spiochem, ciekawe czy odsypia ten gwar ze schroniska, czy taka jest, z kolei na dworze, zwłaszcza puszczona ze smyczy czy to na ogrodzonym placu czy u nas na działce w weekendy.. ogień i wulkan energii. Kocha zadania i zabawy. Jeszcze ma słabość do ptaków, a zwłaszcza gołębi. Jak jest gołąb w orbicie smyczy to trzymamy smycz oburącz bo jest szalona jak najlepszy pies myśliwy, nawet skrada się jak drapieżne dzikie koty. Pozdrawiamy Piotr, Ilona, Maja, Sonia